Autor kolekcji to nie tylko modelarz, ale kolekcjoner, pasjonat i artysta rzeźbiarz, który poczuł wenę twórczą tuż przed osiemdziesiątką. Przekonaj się sam…

Dzieciństwo spędzone w podwarszawskiej miejscowości w czasie II Wojny Światowej, do końca życia będzie kojarzyć się z nalotami na Warszawę i zrzutami  dla „Walczącej Warszawy „18.IX.1944 r. Wtedy miał okazję zobaczyć samoloty w akcji: 107 bombowców B-17 Flying Fortress z 8. Armii Powietrznej oraz myśliwce Mustangi P51.

W IV klasie szkoły podstawowej w roku 1946 zrobił pierwszy samolot z drewna –  IŁ 2.

Następne modele – 4 szybowce latające wykonane były z drewna i papieru w modelarni. Niestety łatwo ulegały zniszczeniu co bardzo zniechęciło młodego modelarza do dalszego tworzenia.

W technikum powrócił jednak do modelowania. Były to drewniane modele samolotów ręcznie wystrugane. Niestety żaden nie zachował się do dzisiejszego dnia.

Pierwsza praca  w Wojskowej Akademii Technicznej. Wykonał modele dwóch  czołgów dla ówczesnego ministra Obrony Narodowej.

Służbę wojskową odbywał w formacji lotniczej. Zrobił wtedy model PO-2 tzw. „kukuruźnik”. W nagrodę za wykonanie tego modelu otrzymał lot samolotem. Był to pierwszy lot samolotem młodego modelarza, a był to właśnie „kukuruźnik”.

W wojsku zrobił jeszcze jeden model samolotu Jak 1. Model wykonany został na wystawę.

Zaraz po skończeniu służby wojskowej zaczął interesować się modelarstwem okrętowym. Były to modele w całości własnoręcznie wykonane. Głównym materiałem było drewno, z którego wykonany był kadłub. Natomiast pozostałe elementy wykonane były  z najróżniejszych materiałów i ręcznie dopasowywane. Taka techniką wykonał:

krążownik Swierdłow – podarowany rodzinie, pancernik RICHELIE – podarowany córce, niszczyciel ORKAN – podarowany wnuczce, trałowiec PEGASSO.

Modelarstwo samolotowe nowej generacji z modeli plastikowych rozpoczęło się od zakupu samolotu w składnicy harcerskiej w Limanowej. Od tej pory modele były kupowane i zdobywane dosłownie wszędzie w kraju i za granicą. Ta pasja trwa już ponad 40 lat.  Obecnie kolekcja wykonanych modeli liczy ponad 150 sztuk. Są to modele samolotów przede wszystkim z okresu II Wojny Światowej, ale nie tylko, wszystkie w skali 1:72.

W 2008 roku przyszedł pomysł zrobienia żaglowca „Dar Pomorza”. Niestety nie posiadał żadnych planów, więc zbudował go na podstawie własnoręcznie zrobionych zdjęć podczas zwiedzania żaglowca oraz posiłkując się albumem o Darze Pomorza. Dar Pomorza podarował swojej żonie Elżbiecie.

Rok 2014 to bardzo trudny okres dla autora. Okazało się, że jest poważnie chory. W podziękowaniu za opiekę szpitalną wykonał  dwa modele łodzi podwodnej ORZEŁ, które podarował lekarzowi prowadzącemu i pielęgniarce.

Na prośbę córki, wyrzeźbił figurę Matki Bożej Fatimskiej do kapliczki wykonanej w podziękowaniu za szczęśliwe uchronienie domu i innych zabudowań przed zniszczeniem , po upadku stuletniej lipy na skutek huraganu 06.12.2014r.  Z drewna tej lipy została wykonana figura, a pozostałe drewno posłużyło do wykonania kolejnych rzeźb.

Od tej pory wykonał już wiele różnych rzeźb. Najbliżsi śmieją się, że dziadek ma coraz więcej zamówień, a przecież nie ma go na facebooku.

Od pierwszych wakacji nad „ciepłym morzem” rozpoczyna się kolekcjonowanie muszli oraz szyszek. Muszle zbierane są w większości osobiście. Każda muszelka jest oczyszczona, zabezpieczona i umieszczona w specjalnych gablotach wg rodzaju i rozmiaru. W kolekcji występują również okazy zakupione i przywiezione przez rodzinę. Zbieranie muszli to jednak nie tylko szukanie okazów, ale przede wszystkim wielokilometrowe, samotne wędrówki plażą o świcie.

Kolekcja szyszek to trochę mniejszy zbiór, ale równie ciekawy.